Piękno gór i przyrody warto pokazywać dzieciom od najmłodszych lat. Oto kilka prostych tras, na które można wybrać się z maluchem.
Najnowsze wieści z naszych podróży znajdziesz na facebooku i instagramie.
Jak wielu młodych rodziców zastanawialiśmy się, kiedy przyjdzie ten właściwy moment, żeby zorganizować wyjście w góry z dzieckiem. Opinie są różne. Osoba od której odkupiliśmy nosidło turystyczne, pierwsze górskie wycieczki z niemowlakiem zawiniętym w chustę zaliczyła gdy ten miał zaledwie kilka miesięcy. Z kolei inni czekają aż dziecko samo będzie w stanie wdrapać się na szczyt. My wybraliśmy rozwiązanie leżące gdzieś po środku. W 2016 roku, gdy Helenka skończyła roczek i wiosna rozkwitła pięknym majem, postanowiliśmy przetestować szlaki Beskidu Śląskiego.
Za każdym razem wybierając się w drogę, zabieramy ze sobą kilka przydatnych gadżetów, o których więcej przeczytacie w kolejnym wpisie, oraz dobrze rozważamy za i przeciw planowanej trasy. Beskid Śląski i Żywiecki to idealne miejsce na wypad z małym dzieckiem z kilku powodów:
- (Dla rodzin z województwa Śląskiego) Dobry dojazd – w okolice Brennej, Wisły lub Bielska-Białej dotrzemy wygodnymi, w większości dwupasmowymi drogami, co pozwala na skrócenie tego najmniej atrakcyjnego odcinka trasy – czyli dojazdu – do minimum. Maluch nawet nie zdąży się wynudzić jazdą, a już dotrze do celu.
- Różnorodne i proste trasy – nie ma co ukrywać, że wybór pierwszego szlaku musi być kompromisem między oczekiwaniami rodziców, a możliwościami i potrzebami dziecka, z naciskiem na to drugie. W naszym przypadku najlepiej sprawdzają się półtoragodzinne, niezbyt strome odcinki, na końcu których czeka rosołek w schronisku.
- Bezpieczeństwo – ryzyko jakiegokolwiek zagrożenia na krótkiej górskiej trasie w Beskidach, nie jest większe niż podczas niedzielnego spaceru w lesie. Niemniej wszystko może się zdarzyć. Niewielka odległość od dużych miast, szlaki po których w zasadzie można wjechać samochodem, liczni turyści – to wszystko, w przypadku wędrówek po górach z dzieckiem, jest dużą zaletą. Do tego warto dodać dużą ilość schronisk, zazwyczaj bardzo dobrze wyposażonych i z bardzo dobrym jedzeniem.
Jeśli chodzi o szlaki, to z pomocą za każdym razem przychodzi serwis mapa-turystyczna.pl, który nie tylko ułatwia odnalezienie ciekawej trasy, ale pozwala precyzyjnie oszacować czas wejścia i zejścia.
Trasa 1
Bielsko-Biała, Błonia – Schronisko Stefanka (Kozia Górka)
Czas przejścia – 0:50 / ilość kilometrów – 2 / szczegóły
Idealna trasa na pierwsze przetarcie dziecka z górami. Szlak biegnie miejscami po betonowej ścieżce, która jest pozostałością po dawnym torze saneczkowym. W większości idziemy jednak po dobrze oznaczonych górskich ścieżkach.
Co najważniejsze – na szczycie czeka na dzieci plac zabaw, co można wykorzystać jako dodatkowy czynnik motywujący do wspinaczki.
Gosia: Schodząc z Koziej Górki warto odwiedzić bielskie Błonia, gdzie (jak zauważyła jedna z moich znajomych): „Można jeszcze wybiegać dzieciaki po wyprawie”. Jest tu mnóstwo atrakcji: od pysznych naturalnych lodów, poprzez urozmaicony plac zabaw i skatepark, aż po miasteczko ruchu drogowego i park linowy.
Trasa 2
Brenna (parking Bukowa) – Przełęcz Karkoszczonka (Chata Wuja Toma)
Czas przejścia – 1:15 / ilość kilometrów – 3,5 / szczegóły
Prosta i niewymagająca trasa, która prowadzi po leśnej ścieżce dydaktycznej, z której możemy poznać historię i tajemnice okolicznych lasów. Świetna okazja do tego, aby odświeżyć sobie nazwy drzew i roślin. Trasa łagodna, za wyjątkiem ostatnich 300-400 metrów, które prowadzą ostro w górę. Wspinaczkę wynagradza piękna panorama na okoliczne szczyty, w tym piękny Klimczok i Skrzyczne.
Na przełęczy można odpocząć w bardzo przytulnym prywatnym schronisku Chata Wuja Toma, które oferuje noclegi, obiady, napoje i wszystko o czym można zamarzyć (nawet własnej produkcji piwo Pasterskie). Stąd już rzut beretem do Szczyrku.
Trasa 3
Jaworze (parking) – Schronisko PTTK na Błatniej
Czas przejścia – 1:30 / ilość kilometrów – 4 km / szczegóły (naszą trasę rozpoczynamy nie od centrum Jaworza, ale parkingu na linii lasu)
Nieco dłuższy i bardziej urozmaicony szlak. To właśnie tutaj po raz pierwszy wybraliśmy się z 14-miesięczną Helenką w góry. Na początku mamy trochę wspinania, ale później szlak robi się łagodniejszy. Na szczycie sporo ławek i miejsca do rozłożenia koca. Dookoła piękna panorama na góry. W schronisku wszystko co potrzeba do nadrobienia kalorii.
Polecamy też ciekawą trasę w Beskidzie Niskim.
Znasz inną trasę godną polecenia? Napisz w komentarzu.
Najnowsze wieści z naszych podróży znajdziesz na facebooku i instagramie.